Bluszcz

Wczoraj byliśmy w sąsiedniej wsi. W zamian za 3 niewielkie sadzonki wierzby mandżurskiej dostaliśmy od Ulki sporo więcej dobrze wyrośniętych sadzonek bluszczu. Nasze sadzonki przenocowały w wiadrze z wodą, dzisiaj Ogrodniczka oczyściła rabatę koło altany i posadziła tu 4 z nich.
Miejsce ma ekspozycję wschodnią, więc powinno służyć bluszczowi.
Niestety, już dwukrotnie kupowaliśmy sklepowe sadzonki i każdej zimy nam usychały.
Ponieważ u Ulki bluszcz ma się wyjątkowo zdrowo, wypróbujemy jej metody uprawy. Może tym razem sadzonki się przyjmą.

Dodaj komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.