Archiwum autora: Haloosia

Styczeń w sadzie i ogrodzie

W dni bezmroźne można prześwietlać korony drzew. Ścinamy przy tym pędy na zrazy ciekawych odmian – jednoroczne pędy powinny być silne i zdrowe. Umieszczamy je w wilgotnym piasku i tak przechowujemy do wiosny.
Prace te najlepiej wykonywać w okresie ubywania Księżyca, do 4.I i po pełni 19.I, ale najlepiej po 4 i po 26.I.
Rany zasmarować farbą emulsyjną lub maścią ogrodniczą.
W tym samym terminie należy też szczotkować drzewa, usuwać i palić kokony owadów oraz mumie owoców.
Drzewka wybielić mieszaniną wapna z gliną i krowieńcem lub samym wapnem z gliną. Chroni to korę przed pękaniem – nagrzana w słoneczne dni potem gwałtownie chłodzi się nocą, powodując pionowe pęknięcia na pniach i grubszych konarach.
Z delikatnych roślin i z iglaków warto otrząsnąć nadmiar śniegu. Trzeba też sprawdzić okrycie róż i innych wrażliwych na przemarzanie roślin.


Sikorki i sosny

Sikory bogatki, które właśnie karmią pierwszy lęg piskląt, najwyraźniej zainteresowane są młodymi pędami sosen. Oskubują je, niekiedy wręcz urywają – i spotykam potem na ziemi szczytowe pączki gałęzi.
Ktoś to chyba podejrzał, bowiem syrop sosnowy powstaje właśnie na bazie młodych pędów tych drzew. Podobnie jak kiełki innych roślin, szczytowe pędy sosen zawierają w sobie mnóstwo energii.


Kośba

Udało się część wysokiej trawy wykosić. Trzeba jeszcze poprawić po spalinowej kosiarce Habrów, która ma dobry silnik, ale dużo wysokich ździebeł pozostawiła. Dzięki niej jednak można będzie wjechać naszą małą kosiarką elektryczną, która za nic nie poradziłaby sobie z trawą po kolana.


Mgła poranna


Piąta rano w majowym ogrodzie. Ptacy hałasują co niemiara. Po deszczach, które padały przez ostatnie dni, podniosła się mgła. Dźwięki są jakby wyraźniejsze. Co chwila słychać furkot skrzydeł – a to sikory, a to pliszki, a to muchołówki.
Sosny wyraźnie układają się w pierwszy plan, drugi i następne. Wśród ciemnozielonych igieł złocą się rude końcówki gałęzi – to młode pędy, które wkrótce rozwiną się, wydłużając te gałęzie.
Jeśli dzisiaj nie będzie padać, może uda się po południu trochę skosić trawę. W wysokiej i wilgotnej chętnie rozmnażają się kleszcze, których nie znosimy…


Pokrzywa na mszyce

Przy niewielkiej ilości mszyc zalecany jest palący wyciąg z pokrzywy. Sporządza się go zalewając 1 kg świeżych pędów pokrzywy 10 litrami wody. Pozostawiamy na 12-24 godziny, nie dopuszczając do fermentacji. Nie rozcieńczonym opryskujemy mszyce.
Palące substancje w pokrzywie zanikają, jeżeli wyciąg nie zostanie użyty od razu.
[źródło: Literatura – Kreuter]